Wąglik
( Bacillus anthracis)

Miał kiedyś sławę groźnej przesyłki - może wyślesz go komuś?

FAKTY: Choć w dzisiejszych czasach słowo "wąglik" kojarzy się źle i przywodzi na myśl przede wszystkim broń biologiczną, to należy pamiętać, że niegdyś choroba ta była powszechnie spotykana. Za wąglik odpowiedzialne są laseczki bakterii Bacillus anthracis, które można często znaleźć w glebie. Wąglik występuje najczęściej u przeżuwaczy, w rodzaju koni, kóz, owiec czy bydła.

Co ciekawe, opisana w Biblii piąta plaga egipska (pomór bydła) może być opisem epidemii wąglika, podobnie jak plaga szósta, która dokładnie opisuje pęcherze, które pojawiają się na skórze osób, które miały kontakt z zainfekowanymi zwierzętami lub produktami zwierzęcymi.
U ludzi niemal wszystkie zarażenia wąglikiem mają postać skórną. Zachorowania te należą od rzadkości, niemal nigdy nie są śmiertelne czy nawet zakaźne. Dla porównania wąglik pod postacią jelitową lub płucną, które następują na skutek dostania się do układu pokarmowego lub oddechowego pałeczek wąglika, może doprowadzić do śmierci chorego.
Jako że wąglik nie jest zaraźliwy, ale za to potencjalne śmiertelny, a jego przetrwalniki mogą trwać długo w uśpieniu, od dawna był on uznawany za doskonałego kandydata na broń biologiczną. Na szczęście produkcja przetrwalników wąglika na dużą skalę jest skomplikowana i niebezpieczna. W dodatku aby wywołać infekcję, wymagana jest bardzo duża koncentracja przetrwalników, przez co najczęściej stosowane metody rozprzestrzeniania tego typu substancji w tej sytuacji nie zdałyby egzaminu.
Ludzie, którzy pracują w warunkach podwyższonego ryzyka zarażenia wąglikiem (np. personel wojskowy i weterynarze), mają dostęp do ograniczonych ilości szczepionki. Jak pokazują wyniki eksperymentów, natychmiastowe leczenie antybiotykami, takimi jak np. cyprofloksacyna, pozwala zminimalizować ryzyko kontaktu z wąglikiem, więc epidemia na skalę biblijną w dzisiejszych czasach raczej nam nie grozi!